Witam , cisze .... Mam trudny dostep do internetu wiec i nie ma mnie w sieci zbyt czesto . Czasem szczerze to nie wiem co pisac , jak pisac . Leczylam Elizke i lecze nadal na uszy miedzy innymi w Kajetanach w MCSIM W kAJETANACH . cZEKALAM NA REKONSTRUKCJE UCHA POLTORA ROKU . i WRESZCIE przyszedl ten upragniony cel .... szok , operacja nie odbyla sie ... czemu ?? To ze wieczne zapalenie .. to drobnostka , gorsze przyszlo pozniej . Perlak ... zaatakowal , operacja leczenie i nadzieja ze jeszcze czas na ratowanie sluchu . Czas jest wrogiem , ale tez nadzieja . Moze wyleczy sie na tyle ze operacja bedzie mozliwa , ze zrekonstruuja ucho i odzyska sluch . Ale czas to tez wrog , ktory pustoszy . Chronie mala jak moge , uczy sie w domu , unika chalasu , ale wyniki sa z mieaiaca gorsze . A musze pamietac ze na leczenie czeka 2 ucho . Czeka rehabilitacja ruchowa , wszysstko jest scisle zalezne od siebie . Bywaja chwile zwatpienia , rozpaczy . Co dalej , jak dalej , Czesto nie mam juz pomyslu i ta bezradnosc , nie ma sie do Kogo zwrocic o pomoc , porade . Pozostaja same problemy , ktorych czasem nie mozna pokonac . Choroba niszczy zasobne domy , a mowa innych .... ktorzy zyja od ...do ... Wszyscy zajeci , czasem powiedza dasz rade i koniec . W czwartek znowu na kontrole , potem znowu i tak bez konca . Wielka nadzieja i bodzcem dla mnie jest pragnienie zdrowia dzieci . Caly wrzesien Elizka cwiczyla w Konstancinie , potem do 10 listopada zmienil ja Mateusz i On byl rehabilitowany tam , potem operacja jedna z wielu w Kajetanach . Pozdrawiam cisze ...........
